poniedziałek, 25 lipca 2011

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny?

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom.
Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom. Bardzo często zaciągają oni na ten cel wieloletni kredyt, który jest ogromnym obciążeniem dla ich bieżącego budżetu, a w niepewnej sytuacji rynkowej i nieprzewidywalnej przyszłości, stwarza duże ryzyko niewypłacalności i utraty domu. Zakładają tym sobie stryczek na szyję i zgadzają się na życie w trudzie, przez bardzo wiele lat.
Często również, po wybudowaniu, okazuje się, że to nie jest taki dom, jaki sobie wymarzyli. Nie bez powodu mówi się, że dopiero trzeci spełnia oczekiwania.

Dla znacznie mniej ważnych spraw, takich jak podwyżka o 100 czy 200 zł, lub awans na wyższe stanowisko, ludzie potrafią poświęcić mnóstwo czasu i zadać sobie wiele trudu.
W przypadku planowania domu, najczęściej oglądają obrazki, czytają reklamy, porównują ceny, słuchają rad sąsiada, lub krytyki teściowej i poszukują najlepszego kredytu. Najchętniej powielają rozwiązania z najbliższego otoczenia, lub propozycje medialne. Mają mgliste pojęcie o różnych technologiach, materiałach i rozwiązaniach. Najczęściej również nie potrafią zweryfikować ofert, ani policzyć, czy są racjonalne.

Inwestor zdaje się najczęściej na projektanta i wykonawcę, a każdy z nich ma swój punkt widzenia i swój interes. W takim trójkącie trudno o porozumienie.
Poza tym, rzadko który projektant czynnie, czyli fizycznie, uczestniczył w budowach. To, co dobrze wygląda na papierze, zdarza się, że jest niemożliwe fizycznie. Jako student, w ramach praktyk, uczestniczyłem kiedyś w budowie domu mieszkalnego, w planach którego suma wymiarów wewnętrznych była większa od zewnętrznych.

Aby zminimalizować koszty, wyeliminować błędy i osiągnąć wymarzony cel, trzeba zainwestować swój czas na zdobycie odpowiedniej wiedzy, oraz spróbować nauczyć się na cudzych doświadczeniach i błędach. Zwróci się stokrotnie.

Tu uważam, że przede wszystkim należy poznać przynajmniej niektóre rozwiązania, związane z budownictwem pasywnym, oraz zastanowić się nad częściową autonomią. Zalążek takiej informacji znalazłem na stronie drewnozamiastbenzyny.pl

Sama wiedza jest absolutnie niezbędna, ale nie wystarczy do osiągnięcia celu postawionego w tytule. Należy się zastanowić, gdzie i jak można wydać mniej, bez szkody dla jakości. Podam dwa przykłady.

Parę lat temu kupiłem dom do pełnego remontu, aby osobiście potrenować wszystkie roboty wykończeniowe. Dom ma powierzchnię około 320 m2. Między innymi należało w nim zrobić centralne ogrzewanie. Odwiedziłem sześć, czy siedem różnych firm, zajmujących się instalacją. Przedstawili mi oferty wstępne w przedziale od 25000zł do 54000zł. Oczywiście zgodnie z moimi założeniami, zdecydowałem się sam wszystko zrobić.

Aby obniżyć koszt zakupu grzejników i materiałów, skontaktowałem się z ludźmi, którzy też potrzebowali zrobić CO. Razem uzbierało się tego całkiem sporo. Odwiedziłem kilka hurtowni i zaproponowałem najmniejszej, oczywiście z innego rejonu, która miała niższe upusty u producentów niż pozostałe, wspólne zamówienie. Całość zamówienia poszła na jej rachunek. Ponieważ większość została zapłacona praktycznie gotówką, dostaliśmy dodatkowy bonus w stosunku do cen zakupów innych hurtowni. Hurtownia na nas nie zarobiła, ale uzyskała na stałe lepsze upusty. Ponieważ byliśmy z innego rejonu, nie zrobiła sama sobie konkurencji. My kupiliśmy taniej, niż kupują duże hurtownie.

Instalację montowałem wieczorami, przez dwa tygodnie. Całkowity koszt wszystkich materiałów wyniósł niecałe 11000zł. Porównując do najtańszej oferty, zarobiłem przez te kilkanaście wieczorów 14000zł, wiele się nauczyłem i poznałem wiele osób. Myślę, że był to czas dobrze wykorzystany.

Inny przykład:

Kowalski pracuje na budowach. Dostaje na rękę 1600zł, co kosztuje jego pracodawcę 3000zł. Pracodawca musi jeszcze na nim zarobić i pokryć inne koszty. Załóżmy, że cena sprzedaży pracy Kowalskiego przez firmę wynosi tylko 4000zł.
Wiśniewski pracuje jako nauczyciel. Zarabia tak samo jak Kowalski.
Każdy z nich może w najlepszym przypadku kupić tylko 40 % pracy drugiego, chociaż tak samo zarabiają.

Mogą się zatrudnić wzajemnie na czarno, ale to jest już nielegalne. Nawet wzajemna, bezpłatna pomoc sąsiedzka jest definiowana jako szara strefa. Fiskus chce w takim przypadku podatku od darowizny, jaką jest przysługa, lub podatku od działalności gospodarczej od każdego z nich. W zasadzie wzajemna pomoc jest barterem wewnętrznym. Można to również nazwać bankiem czasu, bankiem usług, czy porównać do działalności typu LETS.

Ale jeśli zna się dobrze przepisy i różne formy działalności, można to zrobić legalnie.

W zeszłym roku w ramach nauki i praktyk, uczestniczyłem w kilku małych prywatnych budowach. Koszt wybudowania w zależności od zastosowanej technologii wyniósł od 870zł/m2 do 1120zł/m2, bez ceny ziemi, przyłączy i białego montażu.

Od przyszłego roku, indywidualnym inwestorom nie będzie przysługiwał zwrot różnicy VAT, jako że należy się tylko bogatym inwestorom. Działając wspólnie można będzie rozwiązać ten problem.

Dużo łatwiej również, można rozwiązać problem kredytu, jeśli buduje dobrze i bardzo tanio, dzięki czemu wartość hipoteki znacznie przewyższa zapotrzebowanie na finanse.

Przedstawiłem powyżej tylko drobną cząstkę informacji i możliwości. Takie możliwości kryją się nie tylko przy budowie domu, ale praktycznie wszędzie.

Artykuł ten ma za zadanie zmusić do zastanowienia się przed podjęciem decyzji, często rzutującej na całe życie. Skierowany jest przede wszystkim do ludzi przedsiębiorczych, wytrwałych i zdecydowanych. Jest to wstęp do próby stworzenia niesformalizowanej, zdecentralizowanej, otwartej struktury sieciowej, opartej na współpracy, zaangażowaniu i myśleniu.
W tym celu powstaje strona internetowa i następne artykuły czekają na publikację.

Piotr Waydel

---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać kostkę granitową?

Autorem artykułu jest mmagd



Kostka granitowa jest materiałem, który zdobywa popularność na naszym rynku od końca lat 80. Jest powszechnie wykorzystywana do budowy chodników, podjazdów i całych ulic.

Nic w tym dziwnego, ponieważ ten materiał posiada mnóstwo zalet – zarówno tych z dziedziny praktycznej, związanych z wygodą użytkowania kostki, jak i czysto estetycznych. Kostka granitowa, która posłuży nam do wykończenia nawierzchni wokół naszego domu czy w ogrodzie powinna być odpowiednio trwała i łatwa do ułożenia. Wówczas zyskamy pewność, że kostka i wyłożona nią powierzchnia będzie nam służyć latami. Na co zatem zwrócić uwagę przy wyborze kostki granitowej?

Przede wszystkim dobrze określmy wszystkie parametry kostki granitowej. Warto wiedzieć, że do wyboru mamy różne kształty kostki granitowej – nie tylko tradycyjne bloczki, ale też kliny, z których łatwo ułożyć przeróżne wzory. Na rynku dostępne są też kostki o nieregularnym kształcie, idealnie sprawdzające się w ogrodach i miejscach o naturalnym, rustykalnym klimacie. Jeśli chodzi o kolorystykę kostek granitowych, również mamy bardzo szeroki wybór. Dobierając materiał do budowy chodników czy podjazdów dopasujmy go charakteru budynku – elewacji, ogrodzeń czy innych istotnych elementów architektonicznych. Wybierając określony kolor kostki powinniśmy liczyć się z tym, że nawet w obrębie jednej partii mogą wystąpić pewne różnice w odcieniach poszczególnych bloczków. Zdecydowanie powinniśmy jednak unikać sytuacji, w której będziemy zmuszeni dokupić kolejną partię kostki w tym samym kolorze - różnice w odcieniach mogą być wówczas dość znaczne. Zawsze lepiej dokładnie zaplanować ilość potrzebnej kostki. Kostka granitowa produkowana jest w kliku rozmiarach, a to, jak wybrać powinniśmy uzależnić od przeznaczenia naszej nawierzchni. I tak dla ciągów pieszych wybierzmy kostkę o grubości 4 cm, a dla nawierzchni, po której będą poruszać się samochody grubość powinna wynosić 5 - 6 cm (wyjątkiem są samochody ciężarowe i ciągniki – tu grubość kostki granitowej powinna wynosić 8 - 10 cm).

Kostki granitowe nie powinny posiadać znacznych odchyleń od wymiaru nominalnego, tolerowane są jednak pewne niewielkie różnice – w przypadku najmniejszego rozmiaru kostki jest to -10 mm, w przypadku większych bloczków +20mm i -10 mm. W zamawianej partii nie powinno być więcej niż 5% kostek różniących się kształtem bądź wielkością od wymiaru nominalnego.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie meble ogrodowe wybrać?

Autorem artykułu jest Maciej Zubilewicz



Ogród bez chociażby jednej drewnianej ławki czy kilku plastikowych foteli sprawia wrażenie niekompletnego. Meble są nieodłącznym elementem każdego ogrodu i działki. Ich wybór jest ogromny, dlatego zanim wybierzemy się do sklepu, warto zastanowić się, jaki rodzaj mebli doda uroku właśnie naszemu ogrodowi.

Meble plastikowe

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że pierwsze miejsce na liście najpopularniejszych mebli ogrodowych zajmują te wykonane z plastiku. Dlaczego? Powodów jest kilka. Przede wszystkim są one najtańsze spośród wszystkich rodzajów mebli ogrodowych. Są odporne na deszcz i nie wymagają skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych i konserwacyjnych – wystarczy je od czasu do czasu przetrzeć wilgotną szmatką, a większe zabrudzenia usunąć można np. mleczkiem czyszczącym. Meble plastikowe są bardzo lekkie, więc bez problemu mogą być przenoszone nawet przez dzieci czy starsze osoby. Do wad należy z pewnością duża podatność na uszkodzenia mechaniczne oraz niewielkie walory estetyczne.

Meble drewniane

Bardzo popularne są także drewniane meble ogrodowe. Mogą być wykonane między innymi z drewna dębowego, bukowego, świerkowego bądź sosnowego lub z egzotycznych gatunków, np. z drewna drzewa teakowego. Meble drewniane są o wiele trwalsze niż meble plastikowe, wymagają jednak regularnej konserwacji. Coraz chętniej kupowane są meble ze wspomnianego drewna teakowego, są bowiem o wiele bardziej odporne na działanie czynników atmosferycznych. Choć meble drewniane są dość drogie, to przy odpowiedniej pielęgnacji mogą przetrwać wiele lat, dlatego inwestycja na pewno się opłaca. Do tej kategorii mebli zalicza się również meble z bali drewnianych, czyli tzw. meble biesiadne.

Meble metalowe

Z jednej strony meble metalowe reprezentowane są przez masywne i dekoracyjne meble żeliwne, z drugiej natomiast do kategorii tej należą lekkie i ascetyczne meble aluminiowe. Meble żeliwne nie będą pasować do każdego ogrodu. Najczęściej są bardzo ozdobne, więc wymagają odpowiedniej „otoczki”. Zaletą mebli żeliwnych jest z pewnością trwałość, nie ma konieczności chowania ich na zimę. Wystarczy przykryć pokrowcem. Raz na jakiś czas potrzebują odnowienia – wówczas ścieramy starą farbę szczotką drucianą i nakładamy nową warstwę. Wadą jest z pewnością ich znaczny ciężar.

Meble aluminiowe są o wiele lżejsze. W przeciwieństwie do mebli żeliwnych cechują się bardziej surowym, wręcz ascetycznym wyglądem. Dlatego też nie każdemu ogrodowi dodadzą uroku. Zaletą jest możliwość szybkiego i łatwego wyczyszczenia wodą.

Meble wiklinowe i rattanowe

Coraz częściej zobaczyć można w ogrodach i na działkach meble wiklinowe lub rattanowe. Pasują one do większości ogrodów, choć najlepiej wyglądają na tarasie w otoczeniu bujnych rabatek kwiatowych. Są nieodporne na wilgoć, lecz przy odpowiedniej konserwacji mogą nam służyć przez wiele lat. Alternatywą mogą być meble wykonane z technorattanu, tworzywa sztucznego imitującego rattan. Takie meble bez obaw mogą być pozostawione na deszczu.

---

Artykuł jest propozycją dla portalu ogrodniczego www.ogrodowo.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O ogród trzeba dbać !

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Zdecydowałeś się na zakup domu i urządzenie ogrodu, więc tak naprawdę połowa sukcesu za Tobą. Druga połowa zależy od Twojego zaangażowania w pielęgnację tej oazy spokoju, której próżno szukać w miejskim zgiełku.

Niech nie wydaje Ci się, że jeśli zdecydowałeś się jedynie na uprawianie warzyw, to Twoja praca skończy się wraz z nadejściem zimnych dni, kiedy o warzywach, a tym bardziej owocach nie będzie już mowy, bo wszystko zostanie zebrane. Tak naprawdę pielęgnacja ogrodu trwa przez cały rok, a w zimie jest jej po prostu trochę mniej. Za to im bliżej marca i cieplejszych, wiosennych miesięcy, tym jest jej więcej.

Nie wykręcisz się też od systematycznej pielęgnacji nawet jeśli zdecydujesz się na ogrodowy misz-masz – tu drzewko, tam krzaczek, a jeszcze dalej grządki z marchewką. Tak naprawdę właśnie w ogrodach, gdzie jest wszystko w jednym najtrudniej utrzymać porządek. Dlatego przy wyborze stylu, w jakim ma być nasz ogród dobrze jest kierować się poradami ekspertów. Również wiele poradników pokazuje jak krok po kroku ogród urządzić, a potem sukcesywnie go upiększać i pielęgnować tak, aby prace w ogrodzie przynosiły zamierzone efekty. Zastanówmy się więc wspólnie nad wyborem jednego, spośród dwóch najpopularniejszych stylów ogrodów.

Jeśli cenimy sobie spokój i lubimy żyć w zgodzie z przyrodą, to ogród w stylu japońskim jest właśnie dla nas. Tutaj niemal każdy kamień, każde ziarenko żwiru i każde drzewo ma swoje miejsce, a zadaniem człowieka jest po prostu w ten idealny ład nie ingerować. Ogród jest zdecydowanie trudny w utrzymaniu i trzeba sporego doświadczenia, aby nadać mu kształt, a jeszcze więcej, aby tę formę utrzymać przez wiele sezonów. Któż jednak nie lubi wyzwań?

A jeśli o wyzwaniach mowa, to równie efektywny będzie ogród w stylu angielskim z tą tylko różnicą, że w tym miejscu wszystko na pierwszy rzut oka rośnie gdzie chce, a goście wchodzący do tego ogrodowego królestwa zastanawiają się, kiedy ostatnio rośliny pielęgnowała ręka ludzka. Ogrody angielskie obfitują we wrzosy, rabatki i tajemnicze figurki, które często są stylizowane na takie, które nagryzł już ząb czasu. Ten styl będzie doskonałym rozwiązaniem, jeśli posiadamy znaczną przestrzeń do zagospodarowania i możemy sobie pozwolić na przejścia z ogrodu wprost do nawet niewielkiego parku z miejscem na ławkę, czy też stolik, gdzie w cieniu drzewa będzie można wypić kawę.

Decyzja o wybraniu stylu ogrodu nie jest łatwa, jednak satysfakcja z jego niepowtarzalnego wyglądu jest tym większa, im częściej nasi goście się nim zachwycają. Warto więc poświęcić czas i stworzyć miejsce, które będzie oazą spokoju i pozwoli na odpoczynek, szczególnie po ciężkich dniach w pracy.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kupiłeś dom? Urządź ogród!

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Jeśli kupiliśmy dość dużą działkę budowlaną, nasz dom został już postawiony i zostaje nam dość dużo miejsca, to nie ma się nad czym zastanawiać, tylko zdecydować na urządzenie ogrodu.

Niech to będzie ogród marzeń, być może w stylu angielskim, gdzie wszystko wydaje się nie mieć miejsca albo ogród japoński, gdzie panuje nieskazitelna harmonia, a człowiek nie ingeruje w przyrodę. Może to też być przydomowy ogródek warzywny, który, jeśli tylko warunki pogodowe dopiszą, będzie nas rozpieszczał świeżymi warzywami, a przy nieco większym wkładzie pracy, również owocami. Rozwiązanie, na które się zdecydujemy zależy tylko od nas. Może się zaopatrzyć w tematyczne książki na temat szeroko pojętego ogrodnictwa, popytać znajomych, a najlepiej ich i swoich rodziców, którzy zapewne uwielbiają spędzać całe dnie na pracach w ogrodzie, kiedy tylko przyjdzie na nie sezon. Dobrym rozwiązaniem okaże się też portal ogrodniczy, który dostarczy nam najświeższych informacji, pozwoli na wymianę doświadczeń, a nawet na dołączenie do społeczności ogrodników zarówno z całego kraju, jak i tych z zagranicy. Często rozwiązania kolegów po fachu okażą się bardziej trafne od wskazówek proponowanych przez ogrodników z dyplomem. A przecież tu o efekt idzie najbardziej.

Niezależnie na jaki ogród, czy też ogródek się zdecydujemy jest kilka kwestii, o których musimy pamiętać. Dobrze jest zorganizować altanę, ewentualnie zadaszone miejsce, w którym będziemy trzymać wszelkie niezbędne do prac ogrodowych narzędzia. Szczerze powiedziawszy producenci akcesoriów ogrodniczych nas rozpieszczają i proponują coraz to nowsze rozwiązania. Absolutnie niezbędne okażą się szpadle, grabie, narzędzia do spulchniania ziemi, haczki i tym podobne. Jeśli planujemy rozległy trawnik to raczej nie obejdzie się bez kosiarki, którą można kupić już za 300 złotych i wcale nie odbiega ona jakością i możliwościami tej za kilka tysięcy. Nawet jeśli zdecydujemy się jedynie na ogródek warzywny, to warto jest zadbać o choćby niewielki zakątek, który zostanie ukwiecony, w pobliżu którego postawimy ławkę, być może cały zestaw mebli ogrodowych, parasol. W ogrodzie powinniśmy nie tylko pracować i mieć z owej pracy satysfakcję w postaci zbiorów, ale przede wszystkich odpoczywać, w cieniu drzewa, szczególnie w upalne dni, kiedy wszelkie prace są raczej niemożliwe. Jeśli lubimy grillować może warto zainwestować trochę więcej pieniędzy i pokusić się o postawienie grilla murowanego, choć i te mobilne doskonale się sprawdzą, zwłaszcza, że sezon grillowy tuż tuż.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 23 lipca 2011

Jaką podłogę wybrać?

Autorem artykułu jest Weronika Cejrowska



Dobierając poszczególne elementy wystroju wnętrza nie można dokonywać wyboru indywidualnego, bez sprawdzenia jak będzie współgrało z pozostałymi elementami. Urządzanie wnętrz jest sztuką, dlatego nie można podejść do tego tematu inaczej niż tylko całościowo.

Bogata oferta podłóg na rynku sprawiła, że aranżacja podłogi podlega kwestiom mody i co roku zmieniają się trendy obowiązujące przy jej układaniu. Tak jak przez długie lata panowała niezmienna zasada nie łączenia ze sobą różnych kolorów i faktur podłóg, tak teraz są one bardzo trendy.

Wybór podłogi nie jest wyborem dotyczącym jej samej, czyli materiału z jakiego zostanie wykonana oraz koloru, ale tego jak będzie wyglądała w zestawieniu z innymi elementami wnętrza. Podłoga jest swego rodzaju fundamentem pomieszczenia, stanowi bazę kolorystyczną dla innych elementów. Trudno jest ją zmienić, dlatego też wybór powinien być szczególnie przemyślany, tak by wpasował się w kolorystykę naszych przyszłych zasłon, ścian, drzwi i okien.

878af4972e07916863ae909a162bf74b_XL

W projektowaniu bardzo ważne jest oświetlenie. Podłoga inaczej będzie prezentowała się w ciągu dnia a inaczej w nocy przy sztucznym oświetleniu. Znacząca jest liczba źródeł oświetlenia oraz kierunek padania światła. Deski ułożone prostopadle do kierunku padania światła wydają się być jaśniejsze, natomiast ułożone równolegle – ciemniejsze, sprawiając jednocześnie, że przestrzenie między deskami są mniej widoczne. Nie zawsze zasada ta jest zachowana, bowiem parkiety dość często układane są we wzory stąd kierunek padania światła jest rozpraszany w różnych kierunkach.

Nie bez znaczenia jest także faktura podłogi. Gładka daje efekt powiększenia optycznego pomieszczenie oraz ze względu na łatwiejsze odbijanie światła dodaje pomieszczeniu nieco chłodnego klimatu. Bardziej chropowate powierzchnie mają bardziej nasycony kolor, skąd wydzielają więcej optycznego ciepła. Z czasem pewne gatunki drewna także ciemnieją. Należą do nich dąb, jatoba, wenge, merbau. Warto sprawić sobie podłogę z jasnego drewna, gdy chcemy optycznie powiększyć wnętrze i dodać mu lekkości. Istnieje także większe prawdopodobieństwo, iż jasna podłoga dobrze wpasuje się do pomieszczenia bez względu na styl, w jakim zostało urządzone. Z jasnymi barwami trzeba też uważać, gdyż ich nadmiar może sprawić, że pomieszczenie będzie bezosobowe i zimne. Często błędem okazuje się wstawianie pojedynczych ciemnych mebli do bardzo jasnych pomieszczeń, które są zbyt ciężkie.

Istotnym elementem przy układaniu podłogi jest wybór listwy. Do wyboru mamy listwę w tym samym kolorze, jaśniejszą i ciemniejszą. Dobierając identyczny kolor jak podłoga zyskuje się efekt obszerności podłogi, zasada ta obowiązywała niezmiennie przez lata, teraz panuje całkowicie odmienny trend. Jednak gdy barwa listwy jest całkowicie odmienna, dobrze aby nawiązywała ona chociaż strukturą lub fakturą do pewnych elementów pomieszczenia. Dość często dobiera się ją do stolarki okiennej i drzwiowej.

Tak samo jest jeśli jesteśmy zwolennikami ciemnych podłóg, a nasze mieszkanie może wydawać nam się na nie za małe - nie musimy sztywno trzymać się zakazu. Podłoga o intensywnym zabarwieniu jest doskonała bazą dla jasnych ścian oraz ciemnych dodatków. Jeśli jesteśmy zwolennikami ciemnych podłóg, a nasze mieszkanie jest bardzo małe nie oznacza to, że niedozwolone są w nim ciemne barwy. Podłoga o intensywnym kolorze jest dobrą bazą do tworzenia kontrastów, z jasnymi ścianami lub ciemnymi dodatkami do wyposażenia. Bardzo dobrze pasują też do antyków, ale i typowych mieszczańskich mebli. Najlepiej jest to sprawdzić w jednym z dostępnych w Internecie bezpłatnych programów do projektowania, gdzie fakturę podłogi zestawia się z fakturą ścian i mebli, zapobiegając tym kosztownym i czasochłonnym błędom w aranżacji.

Gdy chcemy zmieszać ze sobą barwy i faktury, bezpiecznie jest dobrać jeden motyw wiodący, wokół którego będą obracać się te podrzędne, dobierane motywy. Dzięki temu uniknie się przesady i dysharmonii we wnętrzu.

Najczęściej stosowane są panele oraz podłogi z litego drewna (parkiet, deska podłogowa, deska wielowarstwowa). Gdy nasz fundusz nie jest zbyt obciążony, warto jest zdecydować się na nieco kosztowniejsze drewno, które prezentuje się zdecydowanie bardziej ekskluzywnie. Ostatnio sporą popularnością cieszą się podłogi z drewna egzotycznego, które charakteryzują się dużą odpornością, dzięki której nazwane są długowiecznymi, a przy tym dostępne są w szerokiej gamie kolorystycznej.

---

http://planowanieonline.eu/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Suszone bukiety.

Autorem artykułu jest Mira Ulowska



Jedna z metod zasuszania kwiatów na suche bukiety.

Niebanalną ozdobą mieszkania, zwłaszcza zimą, są kompozycje z zasuszonych roślin.
Przeznaczone do suszenia rośliny zbiera się w suchym dniu po obeschnięciu rosy.
Taką porę wybieramy też do zbierania także gałązek z owocami mięsistymi, np. berberysów czy głogów.
Zerwane rośliny suszy się w zaciemnionym pomieszczeniu, aby pod wpływem słońca nie straciły kolorów.
Jedynie korę drzew i korzenie mozna suszyć w bezpośrednim słońcu.
Okres suszenia jest rózny w zależności od kilku tygodni do trzech miesięcy.
Rośliny na suche bukiety mozna suszyć także przy pomocy preparatów chłonących wilgoć, takich jak: boraks, ałun, i suchy piasek.
Do tekturowego pudełka sypiemy warstwę proszku i na niej układamy przeznaczone do suszenia pojedyńcze kwiaty, przesypując płatki preparatem i zwracając uwagę, aby nie stykały się i pozostały niezgniecione.
Pudełko ustawiamy w ciepłym, przewiewnym miejscu na dwa do ośmiu dni.. Użyte do suszenia preparaty nadają sie do powtórnego użycia.

Powyzsza metoda pozwala kwiatom zachować żywe kolory i kształty.
W taki sposób mozna suszyć: fiołki, róże, dalie, lilie, zonkile, gerbery, i inne delikatne rosliny.
Należy przy tym zwrócic uwagę, aby nie suszyć razem róznych gatunków, bowiem każdy z nich może wymagać innego czasu suszenia.
Jeśli do suszenia używa się piasku musi on być bardzo drobny, suchy i czysty.
Suszyć należy go w piekarniku przez 2-4 godziny w temperaturze 130 stopni C. od czasu do czasu poruszając naczyniem.
Po ostudzeniu go można przystąpić do przesypywania nim przeznaczonych do zasyszenia roślin.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl